DuckDuckGo to wyszukiwarka, która szczyci się tym, że nie dostosowuje wyników wyszukiwania do indywidualnych preferencji użytkownika i nie śledzi jego poczynań w sieci jak ma to w zwyczaju chociażby Google. Firma wyrosła w zasadzie jako odpowiedź przeciwko molochom z branży IT niosąc na swoich transparentach hasła przejrzystości, neutralności, bezpieczeństwa oraz poszanowania prywatności użytkowników. Do tego popularna kaczka była chwalona za całkiem dobry algorytm i wysoką resaponsywność. Mimo to władze firmy postanowiły się niedawno sprzeniewierzyć swoim zasadom i ogłosiły, że w wyniku ataku Rosji na Ukrainę będą obniżać ranking stron powiązanych z kremlowską propagandą.

To wywołało w sieci prawdziwą burzę, a użytkownicy podzielili się na dwa obozy. Jedni chwalą decyzję firmy, inni zauważają, że jest to bardzo niebezpieczny proceder. No bo skoro dziś można obniżyć ranking stron rosyjskich, to kto wie czy w przyszłości taki sam los nie spotka stron powiązanych z innym tematem, który też nie spotka się z uznaniem zarządu DuckDuckGo. I o ile wojna to bezsprzecznie złe wydarzenie, tak trudno nie przyznać im w tej kwestii racji.

Źródło: Twitter DuckDuckGo.com

Udostępnij

Dodaj komentarz